O dzisiejszym meczu nie można za wiele napisać. Dominacja gości nie podlegała dyskusji. Czeladzianie od samego początku przejęli inicjatywę i raz za razem atakowali bramkę bronioną przez Bartosza Merde.
Niwczanie nastawili się zaś na obronę i grę z kontry. CKS swoją przewagę udokumentował w 35 minucie.
AKS próbował odpowiedzieć ale osamotniony w przodzie Tomasz Jedynak był łapany na pułapki offsajdowe.
Podobny obraz gry utrzymywał się po przerwie, CKS atakował, a Niwczanie próbowali kontrować, raz nawet udało się im wyjść składną kontra i faulowany w polu karnym był Mariusz Korepta, sędzia jednak inaczej ocenił sytuację i jego gwizdek milczał.
W ostatnim kwadransie Czeladzianie udowodnili swoją przewagę strzelając w krótkich odstępach czasu 5 bramek.
Oba zespoły są dzisiaj w zupełnie innej sytuacji, CKS to liderer, któremu tylko jakiś kataklizm może odebrać awans, AKS zaś ambitnie walczy o utrzymanie.
Murawa to dzisiaj jednoznacznie zweryfikowała.
W sobotę Niwczan czeka kolejny ciężki mecz w Łazach.