W przedostatnim meczu ligowym w Sosnowieckiej a-klasie zarazem ostatnim meczu na własnym obiekcie w sezonie 2020/21 gracze zielonej koniczynki pokonali zdecydowanie autsajdera ligowej tabeli Promień Strzemieszyce 8:1(5:0) Ostre strzelanie w tym meczu napoczął już 2 minucie Tomasz Jedynak który z bliskiej odległości po zamieszaniu w polu karnym pokonał bramkarza gości.W 13minucie strzelec pierwszego gola dla niwczan idealnie obsługuje kończącego po tym sezonie swoją przygodę z futbolem Bartłomieja Ślufcika który precyzyjnym strzałem z 10m lokuje piłke w siatce i mamy 2:0.Trzecią i czwarta bramkę w 29 ,41 minucie zdobywa Daniel Sobczyk który po podaniach prostopadłych Łukasza Bakiery oraz Mariusza Korepty w sytuacjach sam na sam nie dał zadnych szans bramkarzowi przyjezdnych.Wynik meczu na 5:0 w pierwszych trzech kwadransach w 43 minucie ustala Korepta po dwójkowej akcji z Bakierą.Sytuacje bramkowej w tej odłonie zaprzepaścili jeszcze m.in Ślufcik Jedynak oraz Łukasz Szałyga. W przerwie meczu niwczan Grzegorz Strzelec dokonał kilka zmian dając kolejną szanse gry w naszych barwach m.in 52-letniemu bramkarzowi Jackowi Korneckiemu.Cofnięty bardzo głęboko cały mecz zespół ze Strzemieszyc szóstego gola traci 63 minucie za sprawą Tomasza Jedynaka który skorzystał skrzętnie z dobrego podania wprowadzonego na boisko w 44 minucie Mateusza Ślęzaka.Trzy minuty później było już 7:0.Trzeciego gola w tym meczu zdobywa Jedynak tym sam kompletując swojego pierwszego hatricka w barwach Niweckiego klubu finalizując rajd lewą stroną Artura Kujona który po minięciu trzech graczy gości wyłożył idealnie futbolówkę naszej ,,Jedynce".W 77 minucie mamy juz 8:0 po akcji dwójkowej Jedynak -Korepta ten drugi pokonuje Gasika i zdobywa tym samym ostatnia bramkę w tym meczu dla graczy zielonej koniczynki.Zespół Promienia było stać tylko w ty jednostronnym meczu na jedno trafienie 86 minucie. Gola honorowego dla ambitnie grąjacych przyjezdnych zdobył Emil Piątek.Mecz kończy się pewnym i zdecydowanym zwycięstwem Niwczan 8:1 mogło być wyżej ale nie ma co wybrzydzać .. bo szanse na kolejne trafienia w drugiej odsłonie również były m.in Artura Kujona czy Tomasza Juszczyka.