W minioną sobotę bardzo dotkliwą porażkę w Psarach poniosła drużyna AKS 1917 NIWKA.
Gra Niwczan przypominała przysłowiowe bicie w mur.
Cóż
z tego, że w pierwszej połowie Niwka grała więcej piłka, była przy niej
o wiele więcej od przeciwnika, kiedy to gospodarze zdobywają dwie
bramki po dwóch strzałach na bramkę. Pierwszą w 20 minucie gdzie błąd
popełnia grający w pierwszej połowie na pozycji stopera Łukasz Bakiera, a drugą w 37 minucie po ostrej wrzutce w pole karne i uderzeniu głową podczas którego nieudaną interwencją wykazał się Igor Jędrzejczak oraz nasz bramkarz Szymon Kubat który tym samym w dniu dzisiejszym zadebiutował w barwach naszego klubu w oficjalnym meczu ligowym.
Druga
połowa jeszcze bardziej przypominała bicie głową w mur, kilkanaście
ostrych strzałów na bramkę, ponad 10 rzutów różnych i zamiast bramek
to gospodarze wychodzą z jedną akcją i zdobywają trzecią bramkę.
Ukoronowaniem zaś bezradności AKS jest przestrzelony rzut karny, przy którym niezawodny do tej pory z 11 Łukasz Bakiera strzela z całej siły nad bramką.
Za tydzień Niwczan czeka kolejny trudny wyjazd do Okradzionowa, gdzie zawodnicy AKS będą mieli okazję do rehabilitacji.
Piotr Wybański ( trener niwczan)
Kolejny mecz i kolejny raz powielamy te same błędy.
Złe indywidualne zachowania w defensywie kosztowały nas utratę bramek, a
przewaga w posiadaniu piłki nijak nie przekładała się na zdobycze
bramkowe. Naprawdę szkoda tak straconych bramek bo cała drużyna
zostawiła kawał zdrowia na boisku. Przed nami dwa wyjazdowe mecze, w
których musimy się przełamać i zapunktować, by drużyna odzyskała wiarę
we własne możliwości.