W kolejne sobotnie popołudnie drużyna AKS 1917 NIWKA wybrała się na wyjazdowy mecz do Nowej Wsi, z chęcią rehabilitacji za porażkę u siebie w meczu derbowym z ZEW-em.
Mecz od samego początku był wyrównany i zacięty.
Na umiejętności techniczne Niwczan gospodarze odpowiadali walecznością i zaciętą walką o każdy metr boiska.
Z minuty na minutę AKS osiągał coraz większą przewagę. Groźnie strzelali Warzocha, Korepta i powtórnie Warzocha. Piłka jednak o centymetry mijała bramkę Strażaka. W dwóch sytuacjach w polu karnym pogubił się też Arkadiusz Pajek.
W końcu w 33 minucie zimną krew w polu karnym zachował Marcin Golasz i huknął nie do obrony - zdobywając pierwszą bramkę. Gospodarze chcieli od razu odpowiedzieć ale groźny strzał zawodnika Strażaka wylądował na słupku bramki strzeżonej przez Marcela Pająka.
W odpowiedzi Niwczanie wyszli z kontrą i sam na sam z bramkarzem stanął Przemek Warzocha. Lepiej jednak w tej sytuacji zachował się bramkarz Strażaka, który obronił strzał Przemka i pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem Biało - Zielonych.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy Strażaka i w 56 minucie wyszli z kontra 3 na 2. Piłka trafiła do osamotniononego w rogu pola karnego Tomczyka, który silnym strzałem w długi róg zdobył wyrównującą bramkę.
To podziałało jak zimny prysznic na Niwczan. Groźnie strzelali dwukrotnie Korepta i raz Gładecki. Po dwójkowych akcjach Korepta - Warzocha, ten pierwszy dwa razy idealnie wszedł w pole karne ale o "włos" szybszy okazał się bramkarz Strażaka.
To mogło zakończyć się tragicznie dla Niwczan, bo w odpowiedzi po przechwyceniu piłki w środku własnej połowy zawodnicy Strażaka wyszli z kontra 4 na 2. Zawodnicy gospodarzy wyprowadzili ją jednak za mało zdecydowanie i chaotycznie, co pozwoliło na interwencję i wybicie piłki spod nóg napastnika Nowej Wsi.
W końcówce w 88 minucie zimną krew w polu karnym zachował Przemek Warzocha, który na 12 metrze przejął podanie i tym razem nie odgrywał a minął obrońcę i strzelił w róg nie do obrony zdobywając 2 bramkę i wprawiając w euforię licznie przybyłych i głośno dopingujących kibiców Niwki. Zawodnicy Strażaka próbowali odpowiedzieć wrzucając piłkę w pole karne, ale czujna obrona AKS-u, nie dała się zaskoczyć i dzięki temu wywozimy cenne trzy punkty z Nowej Wsi.
Za tydzień o godz. 16 AKS 1917 NIWKA rozegra kolejne spotkanie u Siebie z Przemszą II Siewierz
BYŁ BĘDZIE JEST NIWECKI AKS